Rozmowa z mistrzem: Massimo Barbolini

Między 8 a 9 września COS OPO Szczyrk był miejscem bardzo intensywnych spotkań szkoleniowców z całej Polski. Wydarzenia odbywały się na sali konferencyjnej i hali sportowej, która na co dzień służy uczennicom Szkoły Mistrzostwa Sportowego Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Wykłady i treningi prowadził dla uczestników konferencji Massimo Barbolini, jeden z najbardziej utytułowanych włoskich trenerów, który podczas minionych igrzysk w Paryżu zdobył złoty medal olimpijski - pierwszy w historii dla żeńskiej drużyny narodowej Włoch. Zapraszamy do lektury krótkiej rozmowy z naszym prelegentem.
Kilka dni temu zakończyła się w Szczyrku  konferencja Polskiego Związku Piłki Siatkowej z udziałem jednego z najbardziej utytułowanych włoskich szkoleniowców, Massimo Barboliniego. Przez dwa dni trenerki i trenerzy, w tym grup młodzieżowych z całej Polski słuchali wykładów, dyskutowali i brali udział w treningach z uczennicami Szkoły Mistrzostwa Sportowego prowadzonych przez mistrza, który w zakończonych igrzyskach olimpijskich w Paryżu był członkiem sztabu szkoleniowego złotej żeńskiej drużyny z Włoch. Poprosiliśmy naszego gościa o krótką rozmowę i komentarz do ostatnich, bardzo intensywnych i pozytywnych wydarzeń.




PZPS: Już drugi rok z rzędu, na prośbę naszych uczestników był pan naszym prelegentem podczas szkolenia dla trenerów. Ze względu na zaangażowanie w działania reprezentacji Włoch mogliśmy zobaczyć się dopiero we wrześniu. Jak ocenia pan samą ideę konferencyjnych spotkań? Czy coś się zmieniło w uczestnikach?

Massimo Barbolini: Tego typu spotkania, podczas których jest zarówno trochę teorii, jak i praktyka, są bardzo dobre i atrakcyjne. Myślę, że podobnie jak w poprzednim sezonie, udział w tej konferencji był dla mnie samego bardzo interesujący. Nasza publiczność – trenerzy byli fantastyczni. Rozpoznałem znajome twarze. Wszyscy świetnie przygotowani, zadawali pytania i byli bardzo skupieni na spotkaniach. Zauważyłem też, że podział na trzy części, trzy bloki tematyczne, był także ciekawy i atrakcyjny w odbiorze. Dał możliwość większego przeanalizowania omawianego tematu.

A czy jest trener zadowolony z  treningów z młodymi uczennicami ze szkoły w Szczyrku?

To była wielka przyjemność pracować z młodymi Polkami. Ich poziom jest naprawdę dobry – zawsze miło zobaczyć zdolną młodzież. Dziewczęta trenowały naprawdę intensywnie podczas pokazów. Wszyscy wiemy, że one muszą dużo pracować ze względu na wiek, ale są na dobrej drodze do osiągnięcia sukcesu przy dużym zaangażowaniu i pozytywnym nastawieniu do treningu. W tym wieku większe znaczenie ma wspominane na treningach zaangażowanie niż brak błędów w danym elemencie. Ale jestem pewien, że idą ze swoimi trenerami we właściwym kierunku.




Wróćmy na chwilę do sukcesu z Paryża. Podobnie jak uczestnicy konferencji jeszcze raz składamy wielkie gratulacje: pierwszy medal olimpijski i to złoty dla włoskich siatkarek w historii! Wspaniałe trenerskie trio: Julio Velasco, Massimo Barbolini i Lorenzo Bernardi. Jak doszło do waszej współpracy i jak ona przebiegała od maja? Wielkie nazwiska nie zawsze przecież potrafią współpracować.

Wspaniałe przeżycie, złoty medal – pierwszy dla Włoch w piłce siatkowej. Mieliśmy bardzo zgrany sztab. Nasza znajomość i szacunek trwały jednak od wielu lat. Kiedy Julio (red. Velasco) zaproponował mi współpracę, nie zastanawiałem się długo. Cel był jasny od początku, do tego  znakomity zawodniczki, z większością miałem okazję już pracować wcześniej. Pierwszy trener reprezentacji był jeden – my z Lorenzo byliśmy asystentami – to było dla wszystkich jasne od pierwszych dni współpracy. Współpraca polegała na wzajemnych rozmowach i dyskusjach z poszanowaniem zasad pierwszego trenera. Może dla innych trenerów nie byłoby takim łatwym zadaniem. My mieliśmy jednak jasny podział zadań. Byłem odpowiedzialny między innymi za nasz system blok-obrona, studiowanie zagrywki: naszej i przeciwników. A Lorenzo pracował bardziej z rozgrywającymi, ich dystrybucją, kierunkami ataków. Było bardzo dużo rozmów, a Julio czuwał nad wszystkim i podejmował ostateczne decyzje. Chociażby tę o zamieszkaniu poza wioską olimpijską, czy też o nie wzięciu udziału w ceremonii rozpoczęcia igrzysk w Paryżu.

Jak wpłynęła zmiana pierwszego trenera na same zawodniczki? Czy było trudno na początku? Włoszki to gwiazdy z topowych klubów europejskich, niezwykle utytułowane, ale 2023 rok nie był udany reprezentacyjnie. Jak rozmawialiście z nimi? Czy nie trzeba było niczego szczególnego robić?

Nie, moim zdaniem nie musieliśmy wpływać na nie w żaden szczególny sposób. Tak jak wspomniałaś, to jedne z najlepszych, a w tym roku najlepsze zawodniczki na świecie. Nikogo nie interesował miniony sezon reprezentacyjny. To pytanie pojawia się często od Paryża. Dziewczyny pracowały bardzo ciężko od maja, cel był znany i zaakceptowany przez wszystkich członków zespołu. Są bardzo silne razem i cały czas były gotowe do ciężkiej pracy. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem brać w tym udział. Nie ma jakiś szczególnych sekretów tego sukcesu: mieliśmy bardzo mocny i ciężko pracujący zespół, który nie zastanawiał się nad tym, co było wcześniej, a skupiał się na wytyczonym celu.

Przyszły sezon spędzi pan w Stanach Zjednoczonych, prowadząc jeden z zespołów w powstającej profesjonalnej lidze. Jakie pojawia się nastawienie związane z nowym wyzwaniem?

Jestem zaszczycony, że zaproszono mnie jako pierwszego europejskiego szkoleniowca do tego projektu. Jesienią przenoszę się do Stanów i tak naprawdę z wielkim entuzjazmem podejmę się tego ciekawego zadania, które na pewno jest szansą rozwoju także i dla mnie jako trenera.

Dziękuję za rozmowę oraz za kolejne spotkanie pełne siatkarskiej wiedzy. Powodzenia z nowym projektem.

Dziękuję wszystkim oraz dziewczętom ze szkoły za wspólnie spędzony czas. Do zobaczenia niebawem!




Polski Związek Piłki Siatkowej kieruje szczególne podziękowania do Dyrekcji Niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego Szkoły Mistrzostwa Sportowego PZPS Szczyrk za pomoc w organizacji konferencji PZPS dla trenerów 8 i 9 września w COS OPO Szczyrk.

Szczególne podziękowania przekazujemy młodym Uczennicom i ich Kadrze trenerskiej, którzy w ciągu dwóch dni spotkań brali udział w treningach pod okiem Massimo Barboliniego.

Uczennice NLO SMS PZPS Szczyrk:
Nelly Adamczewska, Lena Dąbrowska, Anna Dorywalska, Nicola Gucwa, Maria Kaczmarzyk, Hanna Kaczyńska, Maja Koput, Maria Minkiewicz, Natasza Ornoch, Zofia Pinderska, Gabriela Robińska, Michalina Sikora, Natalia Struzik, Daria Wieczorek, Aleksandra Wika.

Sztab szkoleniowy: 
Marcin Orlik, Joanna Staniucha-Szczurek, Sebastian Tchórz, Bartosz Matraszek, Agata Bursztynowicz, Karol Piekarz.